Wypadek podczas prac polowych.
Chwila nieuwagi 50-latka podczas prac polowych wystarczyła, żeby maszyna rolnicza wciągnęła rączkę jego 3-letniego syna. Bielscy policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło w miniony piątek przed godziną 18.00 w gminie Bielsk Podlaski. Jak wstępnie ustalili policjanci, 50-latek wykonywał prace polowe przy pomocy maszyny samozbierającej. W kabinie ciągnika z mężczyzną znajdował się jego 3,5-letni synek. W pewnym momencie mężczyzna wysiadł z ciągnika. Prawdopodobnie w tym momencie dziecko zbliżyło się do uruchomionej maszyny, która wciąnęła jego rączkę. Dziecko z urazem dłoni prawej zostało przetransportowane śmigłowcem do Białegostoku. Teraz bielscy policjanci ustalają przyczyny i okoliczności wypadku.