Niewypały w centrum Bielska Podlaskiego.
Bielscy policjanci zatrzymali 26-latka, przy którym ujawniono pociski artyleryjskie z czasów II wojny światowej. Teraz mężczyzna ze swojej "pasji" będzie tłumaczył się przed sądem.
Wczoraj w godzinach wieczornych bielscy policjanci patrolujący miasto zauważyli na jednym z osiedli mężczyznę, który posiadał przy sobie pokrowiec na broń. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić zawartość opakowania. Okazało się, że 26-latek trzymał w nim broń myśliwską oraz wykrywacz metali. Przy skontrolowanym policjanci ujawnili ponadto granat moździerzowy bez zapalnika oraz dwa pociski artyleryjskie o kalibrze 75 mm wypełnione materiałami wybuchowymi. 26-latek tłumaczył, że przedmioty pochodzące najprawdopodobniej z II wojny światowej znalazł w pobliskim lesie. Znalezisko zabezpieczyli mundurowi z grupy saperskiej wezwani na miejsce. Ponadto okazało się, że "pasjonat historii" jest nietrzeźwy, badanie alkomatem wykazało ponad 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz mężczyzna odpowie przed sądem za posiadanie amunicji bez wymaganego zezwolenia.