Mandaty posypią się jak śnieg z nieba
Fatalne warunki drogowe dają o sobie znać. Policjanci odnotowują więcej kolizji i stłuczek niż zwykle. Zaszronione szyby, śnieg na dachu, brudne reflektory to ryzyko wypadku, ale też pięćset złotowego mandatu.
Policjanci KPP w Bielsku Podlaskim przypominają, iż kierujący mają obowiązek oczyścić z pojazdu nie tylko zaśnieżone światła i tablice rejestracyjne, ale także zaśnieżone szyby, lusterko i dach.
Jazda nieodśnieżonym samochodem może być po prostu niebezpieczna. W przypadku gwałtownego hamowania śnieżna czapa może spaść wprost na przednią szybę, a zwiewany podczas jazdy śnieg trafia na szybę pojazdu jadącego za nami, ograniczając jego widoczność.
Mimo, że w prawie drogowym oraz w taryfikatorze nie ma bezpośredniego przepisu mówiącego o nałożeniu mandatu za nieodśnieżony pojazd, to takie auto stanowi jednak zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W takim przypadku kodeks wykroczeń zezwala funkcjonariuszowi nałożyć mandat od 20 do 500 zł. Podstawą ukarania będzie art.66 prawa o ruchu drogowym, który stanowi, że auto ma być tak utrzymane, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę, zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu.
W minionych dniach mundurowi poprzestawali na pouczaniu, ale ostrzegają - posypią się także mandaty.