Pierwsze mrozy - nie bądźmy obojętni.
Wraz z nadejściem pierwszych mrozów do bielskiej Policji zaczęły napływać informacje o osobach potrzebujących pomocy. Mieszkańcy powiatu bielskiego nie są obojętni. Reagują.
W miniony weekend bielscy policjanci otrzymali dwa zgłoszenia o osobach zagrożonych zamarznięciem. W nocy z piątku na sobotę o godzinie 3.00 przypadkowy przechodzień poinformował mundurowych, że na chodniku leży mężczyzna. Okazało się, że 50-latek jest nietrzeźwy. Mężczyzna nie był w stanie ustać na nogach. Policjanci, próbując zapobiec zamarznięciu bielszczanina, przekazali jego pod opiekę żony. Koleją osobą potrzebującą pomocy okazał inny mieszkaniec Bielska Podlakiego. Mieszkającym w drewnianej szopie 48-latkiem również zajęli się policjanci. Zgłoszenie wpłynęło od żony, która jednak nie chciała przyjąć męża pod swój dach. Po interwencji policjantów, tymczasowo schronienia mężczyźnie udzieliła jego siostra. Dzisiaj bezdomny 48-latek zostanie umieszczony w noclegowni w Białymstoku. Schronienie na okres zimowy znalazły mężczyźnie pracownice Zespołu Prewencji Kryminalnej bielskiej Policji, które koordynują realizację programu "Nie bądźmy obojętni".
Policjanci Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim apelują o przekazywanie informacji dotyczących osób w trudnej sytuacji życiowej, bezdomnych, bezradnych czy też schorowanych.