KRADŁY W DROGERIACH, TERAZ ODPOWIEDZĄ ZA PRZESTĘPSTWO
Bielscy śledczy ustalili dwie kobiety podejrzane o liczne kradzieże w drogeriach. 24 i 50-latka, korzystając z kasy samoobsługowej, płaciły tylko za część towaru, a resztę kradły. Ich łupem padły kosmetyki, chemia domowa, słodycze a także karma dla zwierząt na łączną kwotę ponad 2600 złotych. Obie usłyszały zarzuty na podstawie kodeksu karnego, a za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Bielscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży towarów, do których doszło w sieci drogerii na terenie miasta. Z informacji przekazanej przez pracowników wynikało, że dwie kobiety przy kasie samoobsługowej skanowały tylko część produktów, które miały w koszyku. Pozostałe rzeczy wkładały do torby, nie płacąc za nie. Ich łupem padły przedmioty z bardzo szerokiego asortymentu: kosmetyki, artykuły chemii domowej, słodycze a także karma dla zwierząt. Okazało się również, że zdarzenia te miały miejsce wielokrotnie. Pracujący nad sprawą policjanci ustalili podejrzane. Okazało się, że są to 50-letnia mieszkanka powiatu bielskiego oraz 24-letnia białostoczanka, które prywatnie się znały. Przy każdej kradzieży wartość łupu nie przekraczała górnej wartości wykroczenia. Jednak czyny zaistniały w krótkich odstępach czasu, a ich łączna wartość została oszacowana na ponad 2600 złotych. Kobiety usłyszały więc zarzuty kradzieży, którego dopuściły się czynem ciągłym i odpowiedzą za to na podstawie kodeksu karnego. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.