"Amator motoryzacji” w rękach policji.
22-latek zabierał cudze samochody, jeździł nimi a następnie porzucał. Został zatrzymany przez bielskich policjantów. Okazało się, że ma zakaz prowadzenia pojazdów.
W połowie lipca do bielskiej Policji zgłosiła się 43-letnia bielszczanka, która poinformowała o uszkodzeniu należącego do niej peugeota. Z wypowiedzi pokrzywdzonej wynikało, że sprawca w nocy zabrał auto, a po kilku godzinach porzucił uszkodzony pojazd na jednym z osiedli. Pokrzywdzona wyceniła wartość strat na 2000 złotych. Działania policjantów pozwoliły ustalić, że auto zabrał kolega syna właścicielki. 22-latek wszedł w posiadanie kluczyków do peugeota podczas wizyty w mieszkaniu znajomego. Ponadto okazało się, że kilka dni później bielszczanin wybrał się na przejażdżkę volswagenem należącym do innych znajomych, również bez zgody właścicieli. Jak poprzednio, sprawca porzucił auto na miejskim parkingu. W toku postępowania policjanci ustalili, że 22-latek ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Wczoraj mężczyznę zatrzymano i przedstawiono 4 zarzuty, do których przyznał się. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.