Żądał kebabów za ochronę.
Pieniądze i darmowe kebaby – taki okup miał płacić właściciel jednego z bielskich lokali. Mężczyzna nie przestraszył sie gróźb. Następnej nocy w barze wybite zostały szyby. Bielscy policjanci zajęli się sprawą wymuszenia.
Wczoraj do bielskiej Policji zgłosił się właściciel jednego z lokali, który poinformował o próbie wymuszenia od niego haraczu. Z jego realicji wynikało, że w nocy z piątku na sobotę przyszedł do baru młody mężczyzna. W zamian za ochronę lokalu zażądał pieniędzy i darmowych kebabów. Okazało sie, że był to znany dobrze funkcjonariuszom 22-letni bielszczanin. W przypadku odmowy zagroził spaleniem lokalu. Właściciel nie przestraszył sie gróźb. W niedzielny poranek zastał jednak wybite szyby w budynku. Straty oszacował na 3 tysiące złotych. Bielscy policjanci zajęli się już sprawą wymuszenia pieniędzy.